|
Mnie niestety cos zresetowalo polaczenie sieciowe pod koniec rozgrywki i stracilem szanse na ubicie czegos jeszcze, a bylem najblizej konwoju który juz nam wszystkim uciekal. Janko polegl pod bombami tych eskortowców które siadły mi na glowie i gdy dalem nurka ponad 120m i sie uciszylem musialy jego znalezc bo zaraz mnie zostawily co pozwolilo szybko mi uciec z tej strefy. Co ciekawe w rozmowie z Wolfem (Humback) dowiedzialem sie ze na koniec zatonal jeszcze torpedowany podwojnie przeze mnie godzine wczesniej tankowiec który zwiekszyl mi tonaz do 20 tysiecy.
W sumie misja ciekawa, tyle ze noc jakich ja nie lubie bo gówno widac i tak naciapane duzo tych celów ze mialem problemy z plynnoscia grafiki na peryskopie. Widac GWX jest przewidziany dla posiadaczy najmocniejszych komputerów i poprzeczka poszła w góre.
GWX do multi jest skopany co sie wszyscy przekonali, chociaz mysle ze to jest do poprawki, ale edycja jakiegos pliku gdzie sa te ustawienia domyslne dla poziomu realistic moze wywalac gre jesli wszyscy nie beda mieli tego samego, wiec jak juz znajdziemy ten plik i zrobimy zmiane to proponuje polaczyc go z plikiem moda na szybkie ladowanie i zrobic z tego czesc obowiazkową do gier Polish Run.
Bardzo na plus jest dla mnie to toniecie okretów, czasami bardzo dlugie, to kaze sie nam zastanawiac czy marnowac nastepne torpedy na palace sie cele czy walic do czegos nowego.
Dzwieki sa smieszne, zwlaszcza te glosy bomb ktore przypominaja rzucanie pokrywki garnka na podłoge, ale to kazdy moze sobie podmieniac wedlug uznania bo to nie ma wplywu na gre.
W sumie zginelo nas tylko dwóch z 6 graczy to nie jest tak źle, sam wyszedlem z lekkimi uszkodzeniami dzialek i pokladu, a ciekawe czy jest ktos kto wogole nie oberwal po okrecie?
|